28 maj
Ręcznie malowane torebki – sztuka, którą nosisz na ramieniu
Nie wiem jak Ty, ale ja od dawna szukałam czegoś, co wyróżni mnie w tłumie. Czegoś, co będzie nie tylko ładne, ale i z charakterem. Klasyczne torebki? Fajne, ale często zlewają się w jedno – te same kolory, te same fasony, nic, co wywołuje efekt „wow”. I wtedy odkryłam je – ręcznie malowane torebki.
I przepadłam.
To nie są zwykłe torebki. Każda z nich to unikat, dosłownie. Artystka (lub artysta), która ją tworzy, nie bazuje na szablonie – każdy egzemplarz jest inny. Pędzle, farby, skóra i... wyobraźnia. Czasem pojawia się delikatny kwiat, czasem intensywny, kolorowy wzór, a czasem cały obraz – jakby wyjęty z galerii sztuki.
I co najważniejsze – nikt inny nie będzie miał takiej samej. Bo nie da się jej skopiować. I to jest piękne.
Jedna z moich torebek ma namalowany motyw księżyca i fal – symbol moich marzeń o podróży do Islandii. Inna – maki na beżowym tle, które przypominają mi lato u babci. I wiesz co? Ludzie to zauważają. Na ulicy, w sklepie, w pracy – często słyszę: „Ojej, ale piękna! Skąd masz?”.
To nie jest zwykły dodatek. To rozmowa, emocje, wspomnienie. I tego nie da się kupić w sieciówce.
Ręcznie malowane torebki to nie tylko styl – to świadomy wybór. Często powstają w małych, lokalnych pracowniach, z poszanowaniem materiału i dbałością o każdy szczegół. To moda z duszą – trochę jak slow fashion w najpiękniejszym wydaniu.
I co najlepsze – możesz ją spersonalizować. Chcesz swoje inicjały? Ulubiony cytat? A może portret pupila? Dla artysty to wyzwanie, dla Ciebie – osobista pamiątka, która będzie zawsze z Tobą.
Bo w świecie, który goni za trendami, dobrze jest mieć coś, co jest tylko Twoje. Coś, co wyraża Ciebie, Twój styl, Twoją opowieść. Torebka może być przecież czymś więcej niż tylko miejscem na portfel i telefon.
Jeśli marzysz o dodatku, który będzie tak wyjątkowy jak Ty – sięgnij po ręcznie malowaną torebkę. Gwarantuję, że zakochasz się od pierwszego spojrzenia.
Marta, twórczyni mojej ukochanej torebki, nie planowała kariery artystki. Przez lata pracowała jako graficzka w agencji reklamowej. Kiedy pandemia zatrzymała świat, ona zatrzymała się razem z nim – i wtedy sięgnęła po pędzle, które dawno temu schowała do szuflady.
– Zaczęłam malować na starej torebce, z nudów. To była moja, znoszona, trochę zniszczona. Dodałam kilka kwiatów. I nagle ta torebka znowu miała życie. Ktoś ją zobaczył, zapytał, czy zrobię taką samą… i tak się zaczęło – opowiada Marta.
Dziś ma swoją małą pracownię, w której każde zamówienie traktuje jak osobistą opowieść. Maluje wolno, dokładnie, z uczuciem. Czasem do jednej torebki wraca kilka razy, żeby „poczuć, że jest gotowa”.
– Każda torebka ma w sobie trochę mnie. Ale jeszcze więcej – tej osoby, dla której ją robię – mówi z uśmiechem.
I wiecie co? To czuć.
Ręcznie malowane torebki to nie tylko styl – to świadomy wybór. Często powstają w małych, lokalnych pracowniach, z poszanowaniem materiału i dbałością o każdy szczegół. To moda z duszą – trochę jak slow fashion w najpiękniejszym wydaniu.
I co najlepsze – możesz ją spersonalizować. Chcesz swoje inicjały? Ulubiony cytat? A może portret pupila? Dla artysty to wyzwanie, dla Ciebie – osobista pamiątka, która będzie zawsze z Tobą.
Bo w świecie, który goni za trendami, dobrze jest mieć coś, co jest tylko Twoje. Coś, co wyraża Ciebie, Twój styl, Twoją opowieść. Torebka może być przecież czymś więcej niż tylko miejscem na portfel i telefon.
Jeśli marzysz o dodatku, który będzie tak wyjątkowy jak Ty – sięgnij po ręcznie malowaną torebkę. A może – poznaj Martę. I pozwól jej opowiedzieć Twoją historię… pędzlem.